wtorek, 25 stycznia 2011

fragment książki ,,Wampiry z Morganville''

rozdział IV
- A co z nami? - Usłyszała własne pytanie.-Nam się nie należy choć trochę frajdy?
  Przecież chyba tego nie powiedziałam.
  Ale jednak powiedziała.
  Uśmiechnął się, a ona zastanowiła się, czy te cienie znikną kiedyś z jego oczu.
- Mógłbym zadbać o trochę frajdy.
- Hm...- Oblizała wargi.- Zdefiniuj słowo ''frajda''.
- Przestań to robić, mógłbym za to trafić za kratki. To mnie rozprasza.
  Sam pomysł, że ktoś mógł o niej w ten sposób pomyśleć, niesamowicie jej się spodobał. A zwłaszcza, że pomyślał tak Shane. Próbowała to przed nim ukryć i zachowywać się, jakby wcale w środku nie dygotała niczym galaretka owocowa.
- Ach, więc teraz mam nie iść spać? Myślałam, że mówiłeś, że mam iść do łóżka.
- Powinnaś. Bo jeśli zostaniesz, to zaraz zacznie się frajda. Tak cię tylko uprzedzam.
- Frajda w postaci  gry video?
Otworzył oczy szerzej.
- Chcesz w coś zagrać?
- A ty?
- Jesteś przedziwną dziewczyną.
- Daj spokój. Mieszkasz z Eve.- Jakoś kiepsko jej to szło. W jaki sposób dziewczyny uwodzą chłopaków? Co się wtedy mówi?.......



Dziękuję za przeczytanie tego postu
katherinpetrova

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz